14.11.2012

Biedne psiaki

Dostałam dziś rano maila, który mną bardzo wstrząsnął. Pewna wolontariuszka opisała sytuację schroniska dla psów, z którym współpracuje. Aż płakać się chce. Nie wiem, jak ludzie mogą być tak okrutni i wyrządzać krzywdę stworzeniom, które je tak kochają. Psy, mimo, że są torturowane, wracają do swoich właścicieli. Taka destrukcyjna miłość, która dowodzi tylko tego, że pies jest ucieleśnieniem prawdziwej wierności.

Poniżej załączam maila od pani Ewy, może i ktoś z Was zechce przeznaczyć jakąś swoją pracę na licytację dla tych biedaków:

"Dzień Dobry.

Nazywam się Ewa Łopata i jestem wolontariuszką Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom Łapa, które ma siedzibę w Nowym Tomyślu (wielkopolskie) ale pomaga zwierzętom nie tylko ze swojego terenu. Pomimo że Stowarzyszenie powstało niedawno, bo w kwietniu tego roku- to podopiecznych nam nie brakuje.
Staramy się pomagać okolicznym Przytuliskom w wyadoptowywaniu zwierzaków, zbieramy fundusze na budy dla nich, sterylizujemy bezpańskie koty i walczymy o życie tych, które cierpią przez ludzką głupotę i nieodpowiedzialność. W chwili obecnej mamy pod opieką dwie sunie pozbawione jednej z kończyn (Wendy i Diana), dwóch psich staruszków, oraz kilkanaście psiaków które zostały odebrane w trybie interwencyjnym "właścicielom".
W ciągu ostatniego tygodnia pod naszą opiekę trafił skatowany przez człowiek psiak (Maluch ma wybite dolne ząbki, zmasakrowanego penisa i porażone nerwy około-odbytowe) oraz w dniu wczorajszym maleńka sunia ze zmiażdżoną miednicą. Suczka została wyrzucona z auta w okolicy schroniska i wpadła pod jego koła. Pomimo, że Jej człowiek wyrządził Jej tak wielką krzywdę, w nocy udało jej się wydostać z boksu i doczołgać pod bramę gdzie czekała na powrót swojego Pana.

Niestety nie mamy pieniędzy na leczenie naszych podopiecznych... Stąd mój mail do Pani... i moje pytanie.
Czy nie zechciała by Pani ofiarować choć jednej ze swoich prac na licytację na rzecz naszych podopiecznych?
Sama starałam się gromadzić pieniądze sprzedając moje szydełkowe prace (http://www.dogomania.pl/forum/threads/224249-Trwa-realizacja-zam%C3%B3wie%C5%84-i-rozliczanie), jednak w chwili obecnej nie mam czasu by siąść z szydełkiem. Prowadzę dom tymczasowy dla Podopiecznych Łapy i mieszka ze mną 5 zwierzaków.
W zamian nie mogę ofiarować zbyt wiele- umieszczenie linku/ banera Pani Galerii/Bloga na naszej stronie internetowej stowarzyszenielapa.pl i dozgonną wdzięczność.

Pozdrawiam serdecznie i czekam na Pani decyzję"

Oczywiście wiadomo, co zdecydowałam. W weekend siadam do maszyny i "jadę" z owieczkami. Przydadzą się psiakom ciepłe budy na zimę. Gorąco zachęcam do przyłączenia się do akcji!