5.12.2013

Odkrycie, którego wolałabym wcale nie odkrywać...

Co tu dużo mówić, zima idzie, zwierzęta zmieniają futra na zimowe, samochody zmieniają opony na zimowe a ludzie? Ludzie zmieniają warstwę tłuszczu na zimową. Niestety, taka zimowa natura i nic tu człowieku nie poradzisz. Pomyślałam jednak, że ja zmienię moją zimową naturę i właśnie będę się ruszać na świeżym powietrzu i spalać kalorie. Pomyślałam, że rzucę wyzwanie naturze i stanę do walki. I co? Wyszłam na kijki, przeszłam cztery kilometry, po czym się rozchorowałam i wylądowałam na L4. Taki ze mnie cherlak. Tak oto zawojowałam, że trzeba było leżeć przez kilka dni w łóżku. Już jestem zdrowa, ale z wiernym katarem, który za żadne skarby nie chce mnie opuścić. Wyszukuję w sieci i w pamięci sposobów na podniesienie odporności, jem rzeczy, które wyglądają tak, że sama siebie muszę przekonywać, że są smaczne i liczę na to, że w końcu przestanę się przeziębiać. Jeśli macie sprawdzone sposoby na wzmocnienie, to chętnie przyjmę Wasze rady.